Komentarze: 0
Rozmiary zwierząt zwiększają się w wyniku ewolucji. Pierwszy ssak był rozmiary myszy, a dziś prócz bardzo małych zwierzątek, istnieją także duże. Z pierwszego gatunku ssaka, drogą specjacji powstały z czasem dwa gatunki, potem z dwóch cztery itd. Niektóre wymierały, lecz więcej powstało, przyrost naturalny gatunku był dodatni i liczba gatunków ssaków się zwiększyła. W trakcie kolejnych specjacji wielkość pewnych nowych gatunków zwiększyła się w stosunku do wielkości osobników gatunku przodka. W ten sposób maksymalna większość ssaków stopniowo rosła. Trzeba było dużo czasu, by z pierwszego gatunku wielkości myszy stopniowo powstały poprzez łańcuch coraz to większe gatunki pośrednich ssaków, tak dużych jak mamuty. Gary Bueness Jared Diamond i Timothy Flannery zauważyli, że największe zwierzęta żyjące na małej wyspie są z reguły mniejsze niż największe zasiedlające wyspy większe. Pokazali też, że na obszarze lądowym o określonej powierzchni, największe zwierzę jest zazwyczaj zwierzęciem zmiennocieplnym roślinożernym, kolejne pod względem wielkości stałocieplnym roślinożernym, jeszcze mniejsze wśród największych należy do zmiennocieplnych mięsożernych, a na miejscu czwartym plasuje się organizm stałocieplny mięsożerny. Im większe zwierzę, tym więcej potrzebuje pokarmu i w związku z tym, zajmuje większe terytorium. Zwierzęta zmiennocieplne jedzą o wiele mniej od stałocieplnych, ponieważ nie potrzebują energii na utrzymanie stałej i dość wysokiej temperatury ciała. Tam, gdzie dla organizmów stałocieplnych pożywienie zaledwie wystarcza, dla zmiennocieplnych jest jego obfitością i najprawdopodobniej dlatego mogły być większe. Zwierzęta roślinożerne mogą być większe od mięsożernych, które się żywią tymi pierwszymi. Energia pobrana w postaci pokarmu roślinnego przez roślinożercę nie przechodzi w całości do mięsożercy, ponieważ część energii z pożywienia ofiary została już zużyta na ruch, rozmnażanie, wytwarzanie ciepła ciała, budowę niejadalnych części zwierzęcia np. rogi, kopyta.