Archiwum sierpień 2014


sie 28 2014 Kleszcze
Komentarze: 0

 Kleszcze – zabójcy psów.

Niepozorny pajęczak jest żywą strzykawka ze śmiertelnie groźnymi pasożytami. Bakterie i pierwotniaki stosują coraz to nową strategie inwazji. Choroby atakują podstępnie, wypluwane do krwi przez kleszcze – swoich pośrednich żywicieli. Głównym sprawcą zagrożenia jest kleszcz pospolity : paskudztwo wielkości łebka szpilki, które po nassaniu się krwią zwiększa objętość do rozmiarów fasoli. Kleszcz jest pajęczakiem, ma cztery pary odnóża. Na świecie jest ponad 800 gatunków kleszczy. Każdy ma ten sam brzydki zwyczaj wgryzania się w skórę, by wyssać trochę krwi, niezbędnej do rozwoju. Jednak to nie kleszcze czy tez ugryzienie jest zabójcze dla psów. Naprawdę niebezpieczne są wirusy, bakterie i pierwotniaki podróżujące na gapę we wnętrznościach kleszczy. Dla pasożytów zmienność jest główną szansą przetrwania. Co sezon przybierają nowe oblicze. Jeden kleszcz jest nosicielem różnych chorób jednocześnie. Kolejnym problemem SA nietypowe objawy. Psy, szczególnie te młode maja niewydolność nerek, wodobrzusze albo kuleją. Kiedy pies zaczyna źle się czuć z niewiadomego powodu to należy podejrzewać choroby odkleszczowe. Po trzecie: pasożyty ulegają mutacjom i wędrują z kontynentu na kontynent poszukując nieuodpornionych nowych ofiar. I tak ofiarami babeszjozy okazjonalnie zaczynają padać koty. Nowością jest nietypowy czas ataków kleszczy, atakują nawet w łagodną zimę – aktywność ataków zależy od temperatury. Jeżeli kleszcz był na psie krócej niż 12 godzin, to ryzyko przeniesienia pasożyta jest żadne. Praktycznie przez pierwsze 24 godziny od wczepienia się kleszcza nie zaraża on jeszcze. Musi się najeść krwią, żeby patogeny uśpione w jego ciele stały się aktywne. Dopiero wtedy zaczynają inwazję. Cykl życiowy kleszcza trwa zwykle 2-3 lata w zależności od pogody i dostępności pokarmu. Krew potrzebna jest pajęczakowi do przejścia kolejnych stadiów rozwoju. Jeśli nie trafi się nikt do wyssania kleszcz może czekać głodując nawet około 2 lat. Zima – zapłodnione samice przeczekują mrozy w ściółce lub w skórze zwierząt. Zimują tez dorosłe kleszcze obu płci, które nie znalazły latem pokarmu I rok. ->Wiosna – dorosłe samice ssą krew i składają jaja na roślinach 2-5 tyś, jaj po czym giną -> Koniec lata – z larw wylęgają się sześcionogie larwy -> larwy czekają na końcach traw na żywiciela – gdy go znajdą, pija krew przez kilka dni, po czym odpadają. Najedzone, zmieniają się w ośmionogie nimfy -> Zima – nimfy ukrywają się pod liśćmi by przeczekać mrozy. II rok nimfy wychodzą ze ściółki i wspinają się na gałęzie krzewów. Tam Czekaja na żywiciela. Gdy napiją się krwi, przepoczwarzają się w dorosłe formy dojrzałe płciowo. Kleszcze zarażają 1 boleriozą – jej sprawcą jest bakteria Kretek. Powoduje stany zapalne, a także zaburzenia oddychania i niewydolność nerek lub krążenia. Nosicielami krętka są drobne gryzonie. Larwy kleszczy połykają bakterie w raz z krwią, by przekazać potem nowym żywicielom. 2 babeszjoza – wywołują ja pierwotniaki, dla których kleszcz jest ostatecznym żywicielem. Są one różnorodne i wybredne, mnożą się w krwinkach i powodują ich rozpad. 3 ehrlichioza -  powodują ją prymitywni, bardzo mali kuzyni bakterii.

sie 28 2014 Konstrukcje natury
Komentarze: 0

     Liść cekropii z Ameryki Środkowej rozpina się szeroko niczym parasol na sztywnych wiązkach przewodzących. Dzięki temu chwyta więcej światła – towaru deficytowego w tropikalnym lesie. W długich pustych pędach mieszkają sobie mrówki, które gotowe są zaatakować zwierzę, które zechce nadgryźć roślinę

 

Skrętoległe płatki ozdobnego jaskra są ułożone podobnie jak liść na łodydze – i nic dziwnego w końcu płatki kwiatów to przekształcone liście. Niektóre jaskrowate mają wymogi roślin wodnych – potrzebują wody do zapylenia kwiatów. Okazja do tego jest deszcz. Krople spływają po płatkach do pręcików, rozpuszczają pyłek i niosą go na słupki.

 

Całe rośliny wyglądają niczym kwiaty, bo liście rojników są ułożone w rozetę, na krótkiej, grubej łodydze. Nieprzepuszczalna warstwa wosków chroni  mięsiste liście przed wyparowaniem wody. Może przeżyć kilka miesięcy oderwana od ziemi i wody.

 

Ten „talerz” zawiera smaczne danie.  Okrągłe orzechy to nasiona lotosu orzechowego, tkwią na dnie przekwitłego kwiatu, który unosi się nad wodą. Kiedy orzechy dojrzewają, ogonek kwiatu skraca się i wciąga cały „talerz” pod wodę a wtedy nasiona uwalniają się i płyną w dal

 

 

Cztery włochate kule skrywają owoce miechunki jadalnej. Każde takie „opakowanie” to wyschnięte działki kielicha – pozostałość po kwiatku. Wysychając, chronią one pomarańczową, słodko- kwaśną jagodę wielkości wiśni, aby dojrzała zanim zostanie zjedzona.

 

 

Kwiaty storczyków SA skrajnie wyspecjalizowane w kuszeniu owadów. Nęcą je przenikliwym zapachem i wzorem plam, wskazujących kierunek lądowania. Jedna os symetrii storczyków zmusza łakomego owada do przyjęcia takiej pozycji, w której nie przegapi on pręcików ani słupka.

 

Dziwaczny wygląd kwiatów piwonii lekarskiej to skutek hodowlanej selekcji. Hodowcy lubią to samo co podoba się owadom – oszałamiający zapach i duże jaskrawe kwiatki.

 

Wielkością i kolorem owady przyciąga tez passiflor, do tego ma pachnący nektar. Kwiat symbolizował kielich, pięć pręcików  - rany, trzon znamiona słupka – gwoździe. To jego związanie z symbolem mąki Chrystusa.

sie 14 2014 Korzenie Leonarda
Komentarze: 0

 Azjatyckie korzenie Leonarda

!5 kwietnia 1457 roku. Chłopiec stoi na skraju drogi teksańskiej mieściny Vinci. Wypatruje nadjeżdżającego ojca. Liczy, że Ser Piero, którego prawie nie zna, odwiedzi go chociaż w urodziny. Ale ojciec nie przyjeżdża. Leonardo przyszedł na świat 15 kwietnia 1452 roku. Jego ojcem był notariusz Ser Piero z Florencji.  Chłopiec urodził się prawdopodobnie w jednej z wiejskich posiadłości rodziny w pobliżu Vinci. Był prawdopodobnie owocem przelotnej namiętności. Włoscy eksperci orzekli, ze przodkowie Leonarda najprawdopodobniej pochodzili ze środkowego wschodu. Jego linie papilarne układają się w charakterystyczny typ wzoru wirowego, który cechuje 60% przedstawicieli tamtejszej populacji. Te badania jak gdyby potwierdziłyby kontrowersyjną teorię Vwzzosiego, gdyż wielu niewolników florenckich pochodziło ze Środkowego Wschodu. Emocje związane z odkryciem Włochów studzą pracownicy Muzeum Czartoryskiego, gdzie znajduje się obraz z domniemanymi odciskami Leonarda. Janusz Wałek kurator „Damy z gronostajem” zauważył, ze na każdym płutnie znajdują się setki odcisków.

Rok po urodzeniu Leonarda jego Matka poślubiła Antoniego Buttime, miejskiego awanturnika i urodziłam mu pięcioro dzieci. Leonardo wychowywał się na Toksańskiej wsi i fascynowały go prace rolnicze.

Odciski palców pobierano już w starożytnym Egipcie i Babilonir : III w. p.n.e atramentem w Chinach. XVII europejskie prace linii papilarnych, 1858 rok angielski urzędnik bada hinduskie linie papilarne i przestępców, 1880 szkocki misjonarz dochodzi ,ze linie papilarne SA niezmienne, 1892 daktyloskopia, niepowtarzalność i nie usuwalność Powstaje biuro zajmujące się nową technika śledczą.

sie 11 2014 Aniołowie
Komentarze: 0

 XXI wiek to niedobre czasy dla aniołów. Tak długą obcują z ludźmi, ze w końcu się do nich upodobniły – zatraciły świętość, połamały aureole. Przez setki lat anioły czuwały, wspierały, inspirowały. Aż w końcu wypsnęły się z prostych kościołów i postanowiły szukać ludzi na ulicy. Wszyscy niezmiennie stali po stronie dobra. Faktycznie są współczesnymi odpowiednikami XIII-wiecznych aniołów z kościelnych fresków. W Piśmie Świętym nie ma dokładnych danych na ich temat. Pierwszy zapis dotyczy rzeźb cherubinów na płycie Arki Przymierza., drugi – rzeźb i malowideł w świątyni Salomona” Pojawiają się na ogół znienacka i cicho pod postacią młodzieńca, płomienia, błyskawicy, światła dymu. Nie podlegają prawom ziemskiej fizyki, maja nadludzką moc. I tyle Biblia koncentruje się jedynie na koncentracji duchów. Zastanawiano się ile jest aniołów. 301 655 722 wg. XIV kabalistów. Liczba została określona w momencie stworzenia i jest względnie stała. Powstali z pierwszym promieniem słońca, maja wolna wolę, żyją wiecznie .Wpisano to w Apokryfy, które nie weszły do ksiąg natchnionych. Apokryfy zawierały ważne ale i błędne myśli teologiczne, oraz wątki fantastyczne i tylko dla wtajemniczonych. Prorok „ zostałem stworzony do poskramiania Lewiatanów, gdyż to ja oddałem ataki smoka. To do mnie należy otwarcie Hadesu, aby wykończyć tych wszystkich, którzy oddawali cześć martwym (idolom)” – tak mówił anioł , który objawia się prorokowi w Apokalipsie Abrahama (I w.n.e.). W syryjskiej Apokalipsie Bóg zwiastuje Baruchowi zburzenie Jerozolimy „ …a oto 4 aniołów stanęło na rogach miasta. Każdy z nich trzymał pochodnie w ręku ( …) potem usłyszałem anioła, mówiącego aniołom trzymającym pochodnie „Rozdzielcie i zniszczcie jego mury, aż do fundamentów, aby nie cieszyli się wrogowie i nie mówili : To myśmy zniszczyli mury Syjonu i spaliliśmy miasto potężnego Boga. Aniołowie tak zrobili, tworzą bowiem zdyscyplinowana armię. Skłócony z Bogiem  archanioł Gabriel zstępuje na ziemię ze swoim zastępem na ziemię, aby rozpętać piekło. Okrutni, uzbrojeni poszukują duszy nieszczęśliwego człowieka, którą anioł Szymon ukrył w ciele Marii. W starcie wplatał się dawny ulubieniec Boga – Lucyfer. Jaki los czeka potępionych ujawnia etiopska Apokalipsa Piotra :’ Będą skazani na męki, liczne rany, zadane przez krwiożercze ptaki. Potem będą dręczyć jedni drugich i spadną na nich węgle ogniste, które nie gasną Anioł Pański Wyprowadzi [ ich] z tych płomieni i postanowi karę potępienia. Gdy synowie nieba zobaczyli piekne ziemianki zstąpili na szczyt góry Hermon „Wzięli sobie zony, te zaszły w ciążę i zrodziły gigantów. Ich wysokość wynosiła 3 tyś łokci, pożerali wszystko i obrócili się przeciwko ludziom. Grzeszyli wobec wszelkich istot żywych. Aniołowie nauczyli ludzi czarów i zaklęć, nauczyli pracy i świat uległ zmianie. Nastała niegodziwość i wielki nierząd. Pobłądzili a ich drogi stały się zepsute.

Duchy dalekiego wschodu  Na hinduskich świątyniach obok bogów obecne są tłumy aniołów i demonów, geniuszy i nimf, bóstw i potworów. W buddyzmie występują stworzenia pośrednie, przyjaźnie lub wrogo nastawione. W Birmie i Pakistanie wierzy się w nats, geniuszy żyjących wśród ludzi. Chć wg. Buddy duchy nie mogą pomagać ani szkodzić, oskarża się je za choroby i nieszczęścia. Podobnie jest w taoizmie chińskim – dobre duchy pilnują porządku, komunikują się na odległość znosząc prawa grawitacji. Potrafią czynić siebie niewidzialnym, wchodzić w ciało osób i kontrolować je.  Anioły islamu. Według Koranu aniołowie są istotami rozumnymi, stworzeni ze światła. Pełnią różne funkcje, pilnują nieba i wykonują zadania specjalne. Bóg uczynił z nich posłów. Część z nich – cherubini – stanowią jego dwór. Anioły podtrzymują ład we wszechświecie opiekują się ludźmi, a po śmierci towarzyszą im w drodze do raju. Na sądzie  są ich oskarżycielami Pełnią też ważniejsze funkcje. To anioł Gabriel podyktował Mahometowi Koran.

sie 07 2014 Wigilia na froncie 1914
Komentarze: 0

 Frontowa Wigilia we Flandrii 1914 roku była jednym z najbardziej zdumiewających momentów I wojny światowej.

W domu aukcyjnym Bonhams wystawiono na licytację list z przed ponad 94 lat. Jego autorem był Nieznany Żołnierz, który relacjonował matce jedyne w swoim rodzaju wydarzenie wojenne : „Po śniadaniu rozegraliśmy mecz piłki nożnej. Kilku Niemców przyszło sobie popatrzeć. Wysłali też grupkę swoich, żeby pochować snajpera, którego zastrzeliliśmy wczoraj. Kilku naszych poszło im pomóc (…)Tuż przed obiadem uścisnąłem jeszcze rękę kilku Niemcom (…) Częstowaliśmy się papierosami. Całkiem miło się rozmawiało. Powiedzieli, że nie będą do nas strzelać, jeśli i my nie będziemy. (…) W taki sposób cieszyliśmy się naszym Bożym Narodzeniem. Jak bardzo myśleliśmy w Tym dniu o domu” Pięć pożółkłych kartek kupił 7 listopada 2006 roku znany piosenkarz Chris de Burgh. Zapłacił za nie 14,4 tyś. Funtów (80 tyś zł.) Zrobił to przez pamięć o pradziadku, który walczył w I wojnie światowej. Wydarzenia te miały miejsce w Wigilię i Boże Narodzenie na froncie zachodnim, we Flandrii w 1914 roku. Wojna trwała już 4 miesiące i gasły nadzieje na jej szybki koniec. Wrogie armie ugrzęzły w okopach, tocząc mordercze walki. W grudniu ziemia zamarzła i ukazało się błękitne niebo. Anglicy dostali metalowe pudełka z czekoladkami i papierosy od księżnej Marii, oraz kartę świąteczną z życzeniami bezpiecznego powrotu do domu, podpisaną przez króla Jerzego V. Niemiecki cesarz Wilhelm II obdarował swoich żołnierzy cygarami i słodyczami. Te dowody pamięci miały wzmocnić morale walczących. Dowództwo armii brytyjskiej ostrzegało, że Niemcy mogą wykorzystać święta do przeprowadzenia podstępnego ataku i nakazywało czujność. Atmosfera w okopach była jednak tak nostalgiczna, że nikt, zwłaszcza przywiązani do tradycji Niemcy nie mieli ochoty wojować. „Nagle ktoś z kolegów zawołał : Patrzcie co Niemcy zrobili” (…) Wychyliłem się i nie mogłem uwierzyć. Wzdłuż całej linii umocnień migotały światełka. Anglicy w pierwszej chwili podejrzewali podstęp, szybko jednak spostrzegli, że to płoną świeczki porozwieszane na drzewach. Chwilę później z niemieckich okopów dobiegł śpiew kolędy „Cicha noc …”. Zasłuchani żołnierze brytyjscy zaczęli spontaniczniej klaskać, ktoś zaintonował brytyjską kolędę. Niemcy odpowiedzieli następną. I nagle stało się coś niesamowitego: ludzie, którzy jeszcze kilka godzin temu zabijali się, połączyła wspólnie śpieawna łacińska kolęda „Przybądźcie dziś wierni” Jeden z Niemców zawołał „ nie będziemy dziś strzelać, wy też nie strzelajcie” Z okopów niemieckich wyszły 4 postacie. Przeszli kilka kroków, zatrzymali się, pokazali ,że nie maja broni. Prosili, by przysłać oficera na rozmowę. Kapitan Edward Hulse z 2 pułku Gwardii Szkockiej zdecydował się odpowiedzieć na wezwanie. Niemiecki oficer też w randze kapitana zasalutował i poczęstował go cygarem. Po  krótkiej wymianie zdań zobowiązali się, że do północy żadna ze stron nie otworzy ognia. Decyzję o przerwaniu walk podjęli dowódcy niższego szczebla, nazwano to „rozejmem kapitanów”. Na wieść o przerwaniu walk żołnierze zaczęli machać do siebie. Prawdopodobnie pierwsi z okopu odważyli się wyjść sanitariusze, by zebrać ciała poległych. Do jednej z grup dołączył brytyjski kapelan, by odmówić modlitwę. Obok niego stanął służący w niemieckiej armii student teologii, i zaczęli powtarzać słowa psalmu. Żołnierze stanęli obok duchownych obok  Gdy modlitwa ucichła, Niemcy kierowali w stronę Anglików świąteczne życzenia, ściskając przyjaźnie dłonie.. Okazało się, że wielu Niemców zna angielski, i żołnierze zaczęli ze sobą rozmawiać. Wymieniali się upominkami: papierosy, herbata, konserwy, guziki od munduru wroga. Na ściętych w pośpiechu choinkach zapłonęły światełka, ozdobione latarkami i świeczkami. Wszyscy śpiewali kolędy. Krótko przed północo musieli wrócić do okopów. Jeden Niemiec rzekł mi „Mój Boże czemu nie możemy żyć w pokoju” Drugi dzień też było podobnie. Ktoś rzucił na ziemie puszkę po konserwie, ktoś ją kopnął i zaczęła się zabawa w futbol. Anglicy wyrzucili z okopów prawdziwa piłkę. Oznaczono bramkę, kładąc na ziemi Chełmy i przystąpiono do gry. Mecz zakończył się wygraną Niemiec 3:2, było fajnie. Po niespełna godzinie przyszedł rozkaz, by wracać na stanowiska boju. Świąteczny nastrój nie udzielił się najwyższym dowódcom. Uważali, że bratanie się z wrogiem osłabiło gotowość żołnierzy do jego zabicia, co stanowiło zagrożenie dla strategicznych planów generalicji. Wydarzenia te rozegrały się w pobliżu belgijskiego miasta Ypres, gdzie niespełna trzy tygodnie po Wielkanocy 1915 roku Niemcy po raz pierwszy użyli gazów bojowych.