maj 29 2015

Dziwna śmierć filozofa


Komentarze: 0

 Descartes przyszedł na świat 31 marca 1596 roku na francuskiej prowincji. Jego ojciec był adwokatem i sędzią, wystarczająco zamożnym, by  syn Rene mógł utrzymywać się do końca ze spadku.  W 1604 roku chłopiec został posłany do nowej szkoły  w La Fleche. W szkole tej nauczycielami byli jezuici. Rene czytał dzieła greckich i łacińskich autorów, nauczył się biegle pisać po francusku i łacinie, studiował muzykę i sztuki dramatyczne, opanował jeździectwo i szermierkę. Z wiekiem coraz bardziej skłaniał się ku naukom ścisłym. Młody Rene nie chciał uznać, że białe plamy na mapie wiedzy są zgodne z intencjami boga i jako takie nie powinny być przedmiotem dociekań. Po 2 letnich studiach na uniwersytecie w Poitiers, w 1616 roku Rene otrzymał dyplom prawnika. Na tym skończyła się jego formalna edukacja, jednak nie podjął on pracy w zawodzie, czym ściągnął na siebie pogardę ojca. Młodzieniec oświadczył, ze zamierza zdobyć wiedzę przez podróże i własne obserwacje. W 1618 wybuchła wojna, której początkiem był spór religijny między katolikami i protestantami. Ten konflikt umożliwił Descartesowi realizacje jego życiowego celu. W latach 1618 – 1626 Descartes jeździł po całej Europie, nierzadko jako żołnierz którejś z walczących stron. Mimo, iż był obecny w decydującej bitwie pod  Białą Górą w listopadzie 1620 roku, nie brał udziału w walkach. Dla niego najważniejszym wydarzeniem tamtej dekady była noc z 10 na 11 listopada 1619 roku, którą spędził w niemieckim mieście Ulm. Owej nocy miał on we śnie trzy wizje. W pierwszej był kaleką, który szuka schronienia w kościele, w drugiej zaskoczyła go gwałtowna burza, w trzeciej otworzył łacińską księgę i przeczytał słowa „Którą drogą życia mam pójść” Descartes zrozumiał sny jako wyrocznię, że misją jego życia będzie poszukiwanie uniwersalnej nauki. Kiedy nie podróżował, mieszkał w Paryżu, gdzie zaczynał zdobywać opinię wielkiego myśliciela. Atmosfera stolicy Francji nie sprzyjała jednak naukowemu skupieniu. Jesienią 1628 roku przeniósł się do Holandii, gdzie spędził 20 lat. Tam też związał się z miejscową dziewczyną, służąca o imieniu Helen, z którą miał córkę. Dziewczynka przeżyła zaledwie 5 lat. Jej śmierć w 1640 roku była dla niego dotkliwym ciosem. Wówczas też napisał i opublikował dzieła, które zapewniły mu trwałą pozycję pośród największych filozofów w dziejach ludzkości. W 1633 roku Descartes miał już gotowy ogólny zarys obszernego dzieła zatytułowanego „Świat”, rękopis ten jednak musiał odłożyć i przez następne 3 lata zajął się pisaniem rozprawy. Wydał swe dzieło w języku francuskim jako „ Rozprawa o metodzie” Jednak stwierdzenie, które przyniosło mu sławę dotarło do nas po łacinie. Dowodziło ono przeświadczenia filozofa o potędze ludzkiego umysłu: Cogito, ergo sum (Myślę, wiec jestem) W opublikowanej w 1637 roku Rozprawie o metodzie filozof przedstawił 4 zasady prowadzenia badań naukowych:1. Nigdy nie przyjmuj za prawdę tego, czego nie można w oczywisty sposób zobaczyć. 2. Trudne problemy podziel na możliwie najwięcej części. 3. Rozwiązywanie problemów zaczynaj od najłatwiejszych spraw i krok po kroku przechodź do zagadnień skomplikowanych. 5. Sprawdź wszystkie wnioski, aby się upewnić, czy niczego nie pominąłeś. Sam zastosował te zasady w : optyce – prawo załamania światła, w badaniach pogody – opisując w sposób naukowy, w matematyce – tworząc podwaliny geometrii analitycznej. Descartes miał wielu wpływowych zwolenników, w tym królową Szwecji Krystynę, która poznała jego dzieła za pośrednictwem francuskiego ambasadora. Krystyna w wieku 6 lat odziedziczyła tron po śmierci ojca,  króla Gustawa II. Początkowo była na uboczu i pobierała nauki. Koronacja 18 letniej Krystyny odbyła się w 1644 roku. Młoda królowa postanowiła zmienić niekorzystną opinię o kraju. Podjęła starania aby uczynić ze swojego dworu prawdziwe centrum nauki i sztuki, ściągnęła do Szwecji muzyków i malarzy z Niemiec i Włoch. Gwiazdą miał być Rene Descartes, którego Krystyna chciała mianować nadwornym filozofem. Jesienią 1649 roku 53-letni filozof wsiadł na statek do Szwecji. Jego głównym obowiązkiem było udzielanie lekcji królowej, i to od godz. 5 rano. Królowa była bystrą uczennicą ale nie zasługiwała na miano wybitnego umysłu Descartes się nudził . 1lutego 1650 roku filozof zachorował na zapalenie płuc a 10 dni później ( 11 lutego) już nie żył. Oficjalną przyczyną miało być zapalenie płuc. W protestanckiej Szwecji katolik został pochowany na cmentarzu, na którym grzebano niechrzczone dzieci. Na nagrobku francuski ambasador kazał wyryć tajemniczy napis: „Za ataki rywali zapłacił swym niewinnym życiem”  Kim byli ci rywale? W Sztokholmie było wielu ludzi, którzy obawiali się jego władzy nad umysłem młodej i podatnej na wpływy królowej, mieli więc wystarczająco silne motywy, aby usunąć go z dworu. Pogłoski o nienaturalnej śmierci jednak szybko ucichły. W 1666 roku szczątki Descartesa zostały ekshumowane, umieszczone w miedzianej trumnie, przewiezione do paryskiego kościoła i tam pochowane. Odkopano je ponownie podczas rewolucji francuskiej. W 1819 roku szczątki filozofa znalazły się w kościele St. Germain-des-Pres. Nim złożono je w miejsce spoczynku, otwarto trumnę i dokonano makabrycznego odkrycia – brakowało czaszki. W jakiś czas później owa czaszka pojawiła się w Szwecji na aukcji. Prawdopodobnie została oddzielona podczas pierwszej ekshumacji – widniał na niej napis „ Czaszka Descartesa, starannie przechowywana przez Israela Hanstroma, który wszedł w jej posiadanie w 1666 roku, przy okazji przewiezienia zwłok do Francji, i od tego czasu ukrywana w Szwecji” Czaszka w końcu też dotarła do Francji i od 1878 roku figuruje w rejestrze eksponatów anatomicznych paryskiego Muzeum Człowieka. W 1980 roku niemiecki publicysta i naukowiec Eike Pies natknął się na list lekarza królowej Krystyny do ówczesnego autorytetu medycznego Piso. List zawierał szczegółowy opis ostatnich dni filozofa – opisane w liście objawy były charakterystyczne dla zatrucia arszenikiem. Uszkadzając przewód pokarmowy, trucizna ta powoduje silne nudności i bóle brzucha. Puchną błony śluzowe, pękają naczynia krwionośne i krew zmieszana z sokami trawiennymi tworzy czarną masę, którą wydala naturalnie, lub poprzez wymioty. Descartes był pierwszym mistrzem naukowego poznania. Stosując się do jego 4 zasad można wywnioskować : 1. Śmierć filozofa z powodu zapalenia płuc nie jest faktem stwierdzonym ponad wszelką wątpliwość. 2. Problem można podzielić na części: czy Descartes został otruty, w jaki sposób, kto i za co? 3. Problemem najłatwiejszym jest ustalenie przyczyny śmierci, możemy się z nim uporać zanim przejdziemy do trudniejszych pytań, na które być może nie znajdziemy odpowiedzi. 4. Rewizja wyciągniętych wniosków, która ma na celu wyeliminowanie ewentualnych błędów w rozumowaniu, może zaowocować dopisaniem nowych kart w historii.

Załącznik 1 Oficjalną przyczyną śmierci Descartesa było zapalenie płuc. W początkowej fazie choroby występuje przeziębienie, ataki duszności, wysoka gorączka i bóle w klatce piersiowej. Później zazwyczaj pojawia się kaszel, kłopot z oddychaniem i krwawa wydzielina z dróg oddechowych. Objawy choroby Descartesa: Pierwsze dwa dni – mocno spał, nie jadł, nie pił, nie brał leków. Trzeci i czwarty dzień – nie spał w ogóle, był pobudzony ale nie przejawiał lęków. 5 i 6 dzień – bóle głowy i wysoka gorączka. * dnia – uporczywa czkawka i wymioty czarną treścią, przerywany oddech i wzrok błędny. 9 dnia – stan krytyczny , a 10 z rana śmierć.

Załącznik 2 Rene Descartesa i kompozytora Jozefa Haydna po śmierci spotkał podobny los – obaj zostali pochowani bez głowy. Wielki muzyk zmarł 31 maja 1809 roku, przeżywszy 77 lat. 11 lat później postanowiono przenieść trumnę  ze szczątkami Haydna z Wiednia do Eisenstadt, gdzie kompozytor spędził 30 lat życia. Przed ponownym pochówkiem otwarto trumnę – pod peruka muzyka nie było czaszki. Trop śledztwa prowadził do towarzystwa frenologicznego, któremu patronował Franciszek Józef Gall. Wyznawcy ci wierzyli, ze na podstawie rozmiaru i kształtu mózgu oraz czaszki można wnioskować o przymiotach duchowych i intelektualnych zmarłej osoby. Czaszka odnalazła się w 1895 roku w zbiorach pewnego profesora anatomii, skąd trafiła w ręce Towarzystwa Przyjaciół Muzyki. Po następnych 59 latach czaszka Haydna została złożona do grobu razem z pozostałymi szczątkami.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz